deja vu...
obudzialm sie i deja vu.. o co chodzi.. za oknem biało.. tak święta zdecydowanie święta, tylko które, jechać rano po białą kiełbaskę czy może lepiej karpik.. jajeczka czy choinka a moze jajeczka na choince...;) w drodze do pracy pani na poboczu sprzedająca tulipany.. wokół bielutko i ciągle pada, hmm chyba tylko truskawki byłyby większym zaskoczeniem.. do tego trzy samochody w rowie, bilans całkiem niezly, no ale nic do pracy w koncu dotarlam, kupilam białą kiełbaske, jednak klasyka w te świeta i miejmy nadzieje ze choc troche wyjrzy słońce
nowości budowlanych zero, mąż skończyl bude i kojec, wczoraj nam przywieżli psa, kot wystrasziny i z lekkim fochem zerka na tą bestie za oknem ;)