ciągle zima, brrr
oj i ciągle mamy zime, kiedy to sie skonczy? wiem wszystko dlatego ze nie topilismy marzanny.. moze tak na narty przy tych swietach wielkanocnych, np w lany poniedzialek?;) hmm warte przemyslenia:) u nas w domu postój mąż walczy z buda i kojcem, buda bedzie ocieplona, z przedsionkiem i róznymi bajerami.. smialam sie ze moze jeszcze podłogówke pociągniemy;)
ja coś tam dłubie w domu, ustawiam, przestawiam, pojawily sie tez pierwsze wielkanocne ozdoby, jak widac w naszym wysokim salonie, nawet normalnych rozmiarów wianek jakos sie traci.. oczywiście hand made bo innych nie uznaje;)
no i troche słomy z baziami ze spaceru niedzielnego, potrzebuja jeszcze troche ciepla i sloneczka zeby pokazaly sie w pelnej krasie
pozdrawiam was cieplutko i zmykam na wasze blogi poogladać postępy;)