ostatnie podrygi budowlanki przed świetami ;)
świeta, świeta a my jeszcze lekko budowlano, ja dzisiaj impregnowalam fugi w łazience, pedzelkiem fuga po fudze i jeszcze wycieranie pozostalosci z kafelek, bo nie wiadomo jak to reaguje z kafelkami, powiem tak- gdyby nie muzyczka świąteczna w tle to bym to rzuciala po 3 pierwszych minutach, ale nie- dalam rade, wygralam - czy moze świeta wygrały z moja wrodzona niecierpliwoscia. Maz za to skonczyl pralnie, i tak oto efekt koncowy;)
pan kafelkarz nieco nadrobil, ale obiecanego " do świąt skończe" nie bylo. zostaly docinki w komunikacji, i wiatrołap.. ale jestesmy na dobrej drodze.
W domu z kazdym dniem jest coraz wiekszy bajzel.. no chyba takie uroki wykonczeniówki, dlatego tez choinki nie ma, tzn nie ma w domu, jest w mieszkaniu.. i mimo ze w tym roku zadnych porzadkow specjlanych nie bylo, z kuchni tez jakos nie pachnie wyjatkowo światecznie ..( jeszcze..) to choinka tworzy klimat:)
Zycze wam wszystkim ZDROWYCH, SPOKOJNYCH ŚWIĄT :) pozdrowienia z naszego zacisza :)