ciemne chmury i... bazie..;)
a mogłaby być tak piękna sobota, a tu wiatr wiuchta jak szalony i leje deszcze, strach patrzeć za okno i myśleć jak wygląda teraz nasza działka- pewnie jedno wielkie bajoro.
Co do stropu, to wilelkich postępów nie ma, pogoda chłopaków wystraszyła, ale niby maja zacząć pełną para od poniedziałku. Let's see..
co do kominów to oczywiście jeszcze nie wybrany, musimy się wybrać na spacerek zeby poobserwować jak dymią inne kominy....;) ale chyba znowu wyjdzie jak zawsze, czyli bez szaleństw i udziwnień w postaci kamienia... tak to juz jest, że wszystkie moje fanaberie którie miałam na początku są eliminowane " względami ekonomicznymi bądź praktycznymi" i tak miały być szprosy w oknach, nie ma, miały być trójkątne okna, a.. tam zwykłe też dadzą rade..;) miały być szerokie drzwi wejściowe i drzwi wewnętrzne w domu... beda 100 i 90... kompromisy, ciągłe kompromisy... tłumaczę sobie tylko, że jak już wygramy w totka, to zawsze wszystko możemy sobie ulepszyć, tak jak to początkowo miało być ;)
Aa.. i nie pisałam jeszce o podbitce.. zdecydowaliśmy, że będzie to nadbitka a nie podbitka, czyli tak że będą widoczne krokwie, wykonawca się złapał za głowe jak o tym usłyszał że on to ma robić w ramach SSO...;) hmm. tak to jest jak się nie czyta umowy, a ja skrzętnie wpisałam to do etapu dachu, nawet do końca nie widząc co to jest, no a teraz jak znalazł :)
a tutaj przykładowo jak to będzie wygladać,
co do bejcy to pewnie nie znajdziemy koloru whinchester, tylko trzeba będzie motodą prób i błędów, weżmiemy deseczkę i kilka różnych bejc i dawaj z malowaniem ;)
pasibrzuchy są głodne więc kończe i ide robić racuchy z jabłkami:) jutro niedziela palmowa więc prosze spójrzcie na bazie, które mój mąż przytargał wczoraj z działki, prawda że dorodne ? :)
miłej soboty wszystkim życze. pa