lessens learned;)
ostatnio mam sporo przemyśleń budowlanych i chyba mogłabym napisać jakiś poradnik co robić i czego broń boże nie robić. Niestety już kilkakrotnie poczuliśmy na własnej skórze że wszystko trzeba dokładnie uzgodnić i co lepsze jeszcze spisać, żeby nikomu nic nie umknęło oczywiście " niechcący". Ekipa z centralnego weszła i już w pierwszy dzień mieliśmy zgryz, bo się okazało że oni rozkładają styropian i folie tylko w pomieszczeniach gdzie jest podłogówka, we wszystkich innych mogą rozłożyć ale nie za darmo.. jak zaczeli mi wyliczać ile sobie liczą za każde warstwe styropianu i folii to lekko mnie zagotowało... pojechałam sobie nieżle po biednym panie Pawle... koniec końcem rozłożą bez dodatkowej kasy .... no i Pan Paweł już rozmawia tylko z mężem ;) tak to się kończy jak baba na budowie :)) kolejny temat dylatacja, kto ją ma rozkładać, ci z ogrzewania mowili że wylewkarze, wylewkarze ze ci od ogrzewania i styopianu... brr..
poniżej solon juz w styropianie i dla bardziej spostrzegawczych nowy element ... BELKA.. oj chyba nie mam jeszcze siły wspominać tej przeprawy.. tu kolejna nauczka żeby nie wpuszczac do domu byle kogo, jak troche ochłonę to opisze cała akcję.. finalnie belka postawiona, strat w ludziach i rzeczach nie ma, ale było blisko..
sama belka nie wygląda jeszcze wyjściowo, ale miejmy nadzieje że jak pomalujemy a od góry zawisną płyty to bedzie całkiem nieżle, teraz mi tylko ścianka " z powstania warszawskiego " nie pasuje, ale M powiedział że ja zawsze można wyburzyć wiec niech będzie na razie
i ostatni news.. jesteśmy szczęśliwymi posiadaczami pośki